"Miedzianka Historia Znikania" Filip Springer

Do sięgnięcia po ten rewelacyjny reportaż zachęcił mnie artykuł w czasopiśmie "Poznaj świat". Zaintrygowały mnie zdjęcia i historia miasteczka, którego już nie ma. Zawsze fascynowały mnie opuszczone miejsca, mają swoistą magię i tragiczną historię, która do tego doprowadziła. Tak samo było w tym przypadku.

"Bohaterem" książki jest Miedzianka/Kupferberg, miasteczko na Dolnym Śląsku, kiedyś słynne z wydobycia miedzi oraz rewelacyjnego piwa, dziś ruina, w której jedynie stoi kościół, natomiast wszystkie inne domy zniknęły.
Miasteczko ilustruje historię czasów, w których dane było mu istnieć. Od średniowiecza, przez nieszczące wojny targające kontynent, jak np. wojnę trzydziestoletnią, przez względnie spokojny koniec wieku XIX i bogaty w wydarzenia wiek XX.
Co jest niesamowitego w tej historii, to fakt, że Miedzianką mogłoby być praktycznie każde miasteczko w Europie. Jest ono zwyczajne, jego mieszkańcy  nie różnią się od innych ludzi. Przez to, że jest takie pospolite, jego dzieje jeszcze bardziej fascynują.

Autor nie idzie na skróty, rzetelnie przedstawia historię miasteczka od jego początku do końca. Dzieje miasteczka do XIX wieku zawarte są syntetycznie. Od końca XIX wieku historia się rozkręca i zaczyna angażować całą uwagę czytelnika. Do głosu dochodzą mieszkańcy miasteczka, każda historia, nawet banalna jest tutaj ważna i pozwala poczuć klimat tego miejsca. Od tętniącego życiem małego niemieckiego miasteczka ze świetnym browarem i gospodą serwującą w lodowate noce grzane piwo, przez wygnania, osiedlanie się nowych mieszkańców, kopalnię uranu, powolne niszczenie do tonalnego upadku.

Historia Miedzianki w XX wieku to fascynujący opis historii Niemiec i Polski ze wszystkimi problemami, które to stulecie przyniosło. Nie brak tu opisu wojen, które jednak były za górami, a w Kupfbergu dało się odczuć tylko trochę oddziaływań "bestii". Autor bezstronnie opisuje wygnania ludności niemieckiej, zasiedlenia przybyszami ze wschodu, wyrzucenie i uczucie braku ojczyzny, wygnania z miejsca, w które się wrosło. Przedstawia problematyczne stosunki z ZSRR, strach przed radzieckimi żołnierzami i "tajną" eksplorację kopalni. Wreszcie ilustruje proces upadku miasteczka, jego stopniowego popadania w ruinę, przez zaniedbania mieszkańców oraz krótkowzroczność i obostrzenia ówczesnej władzy. Kończy historią jeszcze bardziej fascynującą, bo zupełnie współczesną - opisuje ludzi wywodzących się z Miedzianki i sukces jaki osiągnęli.

Szczególnie cenne jest obiektywne pióro autora. Nikogo nie gromi, nie potępia, daje głos oskarżonym i oskarżycielom. Przedstawia jedną historię z kilku perspektyw.
 Książka nie pozostawia obojętnym, zmusza do poszukiwania zdjęć, sięgnięcia po historię Europy, szukanie informacji. Czytelnik po lekturze pozostaje z rozbudzonym apetytem na więcej.

Reportaż czyta się jak najlepszą powieść. Dobry język, przyjemny styl, ciekawie prowadzona opowieść pozwala zanurzyć się w opisanym świecie i myśleć o nim nawet po odłożeniu książki.

Zdecydowanie polecam. Dla mnie mocne 10/10

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sarah Lark - Saga Nowozelandzka

Literatura erotyczna - Raczej post 18+ ;)

Rick Yancey - Piąta Fala "Bezkresne morze"