Alice Munro - Uciekinierka

Sięgnęłam po Alice Munro,
zanim dostała nagrodę Nobla w tym roku.
Już od jakiegoś czasu byłam zainteresowana, jak pisze Pani, której książki co jakiś czas znajdują się na szczycie list bestsellerów popularnych księgarni.

"Uciekinierka" nie była świadomym wyborem, raczej przypadkiem - jedyna dostępna w bibliotece "na już". Jest to zbiór opowiadań o kobietach. Znakomita większość nie jest z sobą w żaden sposób powiązana, natomiast trzy opowiadania stanowią dalsze losy historii jednej kobiety - te trzy spodobały mi się najbardziej.

Nie jestem fanem krótkiej formy. Preferuję długie powieści, tudzież reportaże. Po opowiadania sięgam rzadko i trudno mi je ocenić w porównaniu z innymi lekturami.
Na pewno Pani Munro ma dobre pióro. Każde z opowiadań czyta się szybko.

Autorka pokazuje kobiety, które muszą dokonać pewnych wyborów. Jej bohaterki są silne, mimo przeciwieństw losu. Mężczyźni odgrywają tu rolę tła w historii kobiet.
Niektóre z opowiadań są lepsze, wywierają mocniejsze wrażenie i sprawiają, że można je zapamiętać, inne są słabsze.

Była to przyjemna lektura, którą oceniłam na 6/10.
Nie planuję szybko wracać do kolejnych pozycji tej Pani. W kolejce czekają ciekawsze książki.


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sarah Lark - Saga Nowozelandzka

Literatura erotyczna - Raczej post 18+ ;)

Rick Yancey - Piąta Fala "Bezkresne morze"