Wywiad z Wampirem - Anne Rice - Studium samotności

To moje drugie podejście do Wywiadu z Wampirem. Pierwszy raz czytałam książkę 12 lat temu, jako świeżo upieczona studentka. Oczywiście wcześniej wiele razy widziałam świetną ekranizację, a zarazem jeden z najlepszych filmów o wampirach.
Szczególnie początek filmu zapada w pamięć - ujęcia Golden Gate i San Francisco, światła nowoczesnego miasta zestawione z rewelacyjnym wykonaniem klasycznego "Libera me". Niewinne głosy chłopięcego chóru śpiewające "Ocal mnie Panie od nagłej śmierci...", czyli modlitwy o dobrą śmierć, jako początek Wywiadu są pewnego rodzaju przewrotną zabawą z widzem.
Przeplatający się w filmie wątek "Libera me" powoduje, że ten zupełnie niestraszny film jednak wywołuje ciarki.

Sama książka "Wywiad z wampirem" została wydana w 1976 roku. Nazywana jest najsłynniejszym horrorem naszych czasów. Kto jednak nastawia się na powieść pełną wyskakujących zza węgła straszydeł, może być rozczarowany.
Gdy czytałam ją po raz pierwszy, jako pierwszą pozycję jednej z moich ulubionych autorek, była ona dla mnie lekko nudną historią o wampirach. Drugie, dojrzalsze podejście pozwala mi na dojrzenie drugiego dna tej powieści, poznanie dominującej w książce samotności i dążenia do miłości, a zarazem afirmacji życia mimo ciągłego flirtu ze śmiercią.

Głównych bohaterów jest troje.

Lestat - tutaj przedstawiony w całkowicie negatywnym świetle - jako hulaka, bon vivant,  który nie ma szacunku dla ludzkiego życia, warości rodzinnych a wreszcie wampirzych towarzyszy. Dba jedynie o siebie i swoje dobro.  Nie jest to Lestat z dalszych książek Pani Rice. Tutaj stanowi jakby karykaturę wampira, którym jest i nie wzbudza sympatii.

Louis - cierpiętniczy samotnik, który napawa się własnym bólem i nieszczęściem. Dąży do śmierci, a gdy ta go spotyka wybiera wieczne życie. W szacunku do życia, nie chce zabijać, lecz zarazem wewnętrzne cierpienie jest w stanie zaspokoić tylko poprzez mord. Szuka nauczyciela i towarzysza, który byłby w stanie odpowiedzieć na gnębiące go pytania i prowadzić przez życie. Gdy go znajduje, nie jest w stanie go pokochać. To wampir, który czuje się człowiekiem, a zarazem głeboko przeżywa swoją nieśmiertelną naturę i wynikający z niej zachwyt światem. Mimo afirmacji piękna jego nastrój najlepiej określa pojęcie spleen'u.

Klaudia - moim zdaniem postać najbardziej tragiczna ze wszystkich. Dorosła kobieta, zamknięta w ciele pięcioletniego dziecka. Przez wszystkich traktowana jako małe dziecko, mimo wewnętrznej dojrzałości i mądrości. Nawet jej wampirzy ojcowie mimo upływu kilkudziesięciu lat dalej traktują ją jako pięciolatkę, którą była w momencie przemiany. Bezsilna w więzieniu własnego ciała, kocha a zarazem nienawidzi swoich towarzyszy, wiedząc, że bez nich nie mogłaby żyć sama w świecie ludzi. Silna i słaba zarazem.

Pozostałe ważniejsze postaci to Armand, Santiago i Madeleine.

Książka to studium samotności. Mimo wielu ofiar wampirów, opisana tutaj przemoc nie przeraża. Straszna jest natomiast wizja wiecznej samotności, niezrozumienia i zmęczenia życiem, a zarazem uporczywego trzymania się tego świata.

To nie jest łatwa książka, nie wchodzi gładko ani przyjemnie. To nie uproszczona historia z filmu, tylko opowieść z głębszym dnem. Więcej tu filozofii niż horroru. Więcej przemyśleń, dialogów, momentami nudy.

Ale przeczytać warto.

8/10

Komentarze

  1. Czytałam jakiś czas temu i muszę przyznać, że książka wywarła na mnie wrażenie. Podoba mi się to, że autorka postawiła na przedstawienie aspektu psychologicznego, a nie krwiożercze przygody wampirów, które nie wnoszą nic nowego po przedstawień wampirów ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sarah Lark - Saga Nowozelandzka

Literatura erotyczna - Raczej post 18+ ;)

Rick Yancey - Piąta Fala "Bezkresne morze"