Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2014

Podróże z Charleyem - John Steinbeck

Obraz
  Podróże z Charleyem to powieść drogi, w której mamy wgląd w prywatne życie autora i jego opinie o spotkanych ludziach oraz obserwowanych wydarzeniach. Obnaża on przed czytelnikiem swoje ja, jako narratora. Nie skrywa się za swoimi postaciami, aby wypowiadać sądy, tylko wyraża własne zdanie. Nie jest to reportaż, tylko subiektywna obserwacja miejsc i ludzi. To również świetna książka o przyjaźni między człowiekiem, a psem i sporym szacunku w stosunku do zwierzęcia, które jest kompanem podróży. John Steinbeck wyrusza odmianą kampera, którą nazywa Rosynant, w hołdzie dla wierzchowca Don Kichote, oraz z francuskim pudlem - Charleyem w podróż przez Stany Zjednoczone. Jak sam twierdzi, w drogę pcha go chęć poznania na nowo kraju o którym pisze, gdyż jako odnoszący sukcesy autor, stracił kontakt z ludźmi i nie rozumie swoich współobywateli. Droga wiedzie od Long Island, na północ wschodniego wybrzeża, a następnie północą USA na zachód, w dół przez Kalifornię i z powrotem na wsch

Marek Krajewski - Władca liczb

Obraz
Ucieszyłam się, gdy zobaczyłam na stronie "Znaku", że już jesienią pojawi się nowa książka, jednego z moich ulubionych autorów. A jeszcze większy uśmiech na mojej twarzy wywołał mail z księgarni Woblink, że nowa ksiażka Pana Marka dostępna jest w formie ebooka, na około dwa tygodnie przed jej papierową premierą. Dodatkowo cena była bardzo atrakcyjna. Zakupiłam z planem, że w ten weekend ją przeczytam. Z racji dodatkowych obowiązków, bałam się, że nie uda mi się tego zrobić. Ale okazało się, że na jej lekturę wystarczy pięć godzin czytania w średnim tempie - książka ma raptem 312 stron. Napisana jest typowym dla autora pięknym językiem, ze sporą ilością wtrąceń z łaciny, użyciem lwowskiego dialektu, w dobrym styl, z ciekawie prowadzoną akcją. Główny bohater, to znany czytelnikom Edward Popielski, mający już 70 lat, który po burzliwym okresie po wojnie, w 1956 roku osiągnął pewien spokój i stabilizację we Wrocławiu. Mimo, że nie pracuje już jako detektyw, znajom

Tajemna historia - Donna Tartt

Obraz
O książce dowiedziałam się przypadkiem. Na portalu "lubimy czytać" pojawiła się wiadomość, że Pani Donna Tartt otrzymała w tym roku nagrodę Pulitzera za swoją nową powieść, w tym samym artykule autor nawiązał do niezwykłej popularności poprzedniej książki tej autorki "Tajemnej Historii". Zapoznałam się z entuzjastycznymi recenzjami, które nazywały książkę arcydziełem i postanowiłam sama sięgnąć po tą pozycję. Wydaje mi się, że moje nastawienie było złe. Spodziewałam się genialnego i odkrywczego dzieła, napisanego w porywający sposób, które dostarczy mi wielu silnych wrażeń i zostawi bez słowa. Dostałam powieść jakich wiele, bardzo monotonną, z powolnym rozwojem akcji i przewidywalną historią. Opowieść o zblazowanej młodzieży, oderwanych od życia studentach filologii klasycznej na położonym w Vermoncie collegu Hampden. Czas akcji to bliżej nieokreślona końcówka XX wieku, gdzieś lata 70/80. Główny bohater to Richard Papen, pochodzący z Kalifornii młodzieni

Długi film o miłości - Jacek Hugo-Bader

Obraz
Nigdy nie zrozumiem himalaistów. Ich pasji i wynikającego z niej pędu w góry za wszelką cenę - nawet za cenę życia partnera albo własnego. Nie zrozumiem tego masochizmu, doprowadzania się do granicy, byle wejść dalej, wyżej. Ryzykowania własnym życiem, tylko po to aby dopisać do swojej listy kolejny wierzchołek, aby stanąć na chwilę na szczycie, pstryknąć fotkę i znowu mozolnie schodzić ze stromej ściany. Gdyby nie informacje w mediach, nie miałabym pojęcia o Broad Peak. Gdyby nie książka JHB nie wiedziałabym nic o polskim himalaizmie zimowym ani o lodowych wojownikach. Te wszystkie nazwiska, które poznałam po lekturze reportażu "Długi film o miłości" były mi wcześniej prawie zupełnie obce. Nie interesowali mnie wspinacze, nie interesowały mnie wierzchołki, nie podziwiałam ich. Teraz wiem, co się dzieje w tym światku. Po lekturze reportażu jestem mądrzejsza o parę faktów, nazwisk, powodów dla których idzie się w górę i jak to robić, ale dalej tego nie rozumiem ani n