Długi film o miłości - Jacek Hugo-Bader

Nigdy nie zrozumiem himalaistów. Ich pasji i wynikającego z niej pędu w góry za wszelką cenę - nawet za cenę życia partnera albo własnego. Nie zrozumiem tego masochizmu, doprowadzania się do granicy, byle wejść dalej, wyżej. Ryzykowania własnym życiem, tylko po to aby dopisać do swojej listy kolejny wierzchołek, aby stanąć na chwilę na szczycie, pstryknąć fotkę i znowu mozolnie schodzić ze stromej ściany.

Gdyby nie informacje w mediach, nie miałabym pojęcia o Broad Peak. Gdyby nie książka JHB nie wiedziałabym nic o polskim himalaizmie zimowym ani o lodowych wojownikach. Te wszystkie nazwiska, które poznałam po lekturze reportażu "Długi film o miłości" były mi wcześniej prawie zupełnie obce.
Nie interesowali mnie wspinacze, nie interesowały mnie wierzchołki, nie podziwiałam ich. Teraz wiem, co się dzieje w tym światku. Po lekturze reportażu jestem mądrzejsza o parę faktów, nazwisk, powodów dla których idzie się w górę i jak to robić, ale dalej tego nie rozumiem ani nie podziwiam.
Nie jestem i nigdy nie będę fanką zbytniego ryzyka i sportu, tak ekstremalnego, że co czwarty wspinacz traci życie.

Jacek Hugo-Bader przyzwyczaił mnie do swoich poprzednich reportaży. Do relacji z podróży po Rosji i byłych krajach ZSRR, do celnych opisów otaczających go ludzi i ich życia. Do opowieści o ludziach, z którymi mimo różnic kulturowych znalazł wspólny język.

Z tej książki wieje chłodem i wyobcowaniem. Autor traktowany jest jak piąte koło u wozu. Więcej wspólnych tematów ma z ludźmi z dalekiej Syberii niż z rodakami, z którymi trafił pod Broad Peak.  Jako reporter jest na tej wyprawie persona non grata. Jest wyobcowany, gdyż nie dzieli z pozostałymi członkami wyprawy ich światopoglądu i pasji. Śmie wątpić w cele i kwestionować zdanie lidera. Jest tutaj w opozycji, gdyż nie przeżywa personalnie tego co jego bohaterowie, co więcej śmie mieć własną opinię i rozmawiać z ich wrogami - czyli Krzysztofem Wielickim, Adamem Bieleckim i Arturem Hajzerem, którzy są postrzegani jako główni winowajcy tragedii, przez członków rodzin i znajomych Berbeki oraz Kowalskiego.
Autor przytacza również wypowiedzi z for internetowych i komentarze z blogów. Pokazuje te neutralne, ale też negatywne i pozytywne. Sam jest przy tym bezstronny, mimo, że jest pod Broad Peak z bliskimi dwóch tragicznie zmarłych himalaistów, nie przejmuje ich światopoglądu i pozwala sobie na szersze pole widzenia. Widzi rysy na idealnym wizerunku.

Długi film o miłośći, to też książka o nas, jako narodzie, który mimo, że kogoś nie zna, ani nigdy nie znalazł się w podobnej sytuacji pozwala sobie na osąd, często zaciekły i pełny jadu, jakim pluje na anonimowych forach internetowych, kryty pod nic niemówiącym nickiem. To opowieść o ludziach, których pasja doprowadziła do śmierci. O ludziach fascynujących, a zarazem zaślepionych. To film o miłości do gór i wspinaczki. Książka o mocnych charakterach i błędnych decyzjach.

To zdecydowanie reportaż, który daje do myślenia. Pozwala wyrobić sobie własne zdanie. Skłania do sięgnięcia po więcej materiałów i nawet parę tygodniu po skończeniu lektury, dalej stanowi dobry temat w rozmowach ze znajomymi.

Niektórzy zarzucają Panu JHB, że w tej książce poszedł na łatwiznę. Że nie skupił się na temacie i wrzucił komentarze z for internetowych, aby wypełnić miejsce. Ja go podziwiam. W tym wieku pojechał w wysokie góry i wrócił z nich. Mimo niechęci swoich "obiektów badawczych" stworzył książkę, która długo dostarcza tematów do rozmów i zmusza do myślenia, oraz wyrobienia sobie własnego zdania.

Czytało mi się ją bardzo przyjemnie. Dostarczyła mi ona dużo informacji, wywołała wiele przemyśleń i rzuciła dużo światła na temat, który do tej pory był mi prawie zupełnie obcy.

8/10

Komentarze

  1. Książka, która znajduje się na mojej liście książek do przeczytania. Uwielbiam góry, jeżdżę w nie co roku i bardzo ciekawią mnie rzeczy z nimi związane :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Literatura erotyczna - Raczej post 18+ ;)

Rick Yancey - Piąta Fala "Bezkresne morze"

Elias Canetti - Auto da Fe