Pozostawieni - Tom Perrotta

Do książki miałam dwa podejścia. Pierwsze równolegle z wyświetlaniem serialu na stacji HBO - gdzieś późną wiosną.
Wtedy po przeczytaniu około 70 stron odłożyłam książkę i stwierdziłam, że to lektura nie dla mnie. Myślę, że winne było moje nastawienie - spodziewałam się historii pełnej akcji, dążącej do wyjaśnienia zagadki zniknięcia około 2% ludzkości w niewyjaśnionych okolicznościach.
Natomiast sama książka to studium traumy, która utrzymuje się 3 lata po tych wydarzeniach, opowieść o indywidualnym radzeniu sobie ze stratą i życiu w świecie, który już nigdy nie będzie taki sam. Nie ma tutaj żywej akcji, jest analiza uczuć, psychiki i poczynań bohaterów. Początek sprawia bardzo przygnębiające wrażenie i jego lektura mało pasowała do słonecznych dni i coraz krótszych wieczorów.

Drugie podejście miało miejsce parę dni temu. Aura była odpowiednia, wiedziałam czego spodziewać się po książce - tym razem zagrało. Widzę już powód wysokich ocen tej powieści. To świetna opowieść o ludziach, którzy przeżywają swoją prywatną tragedię i starają się z nią walczyć - każdy na swój sposób. Bohaterowie mają od nastu do kilkudziesięciu lat. Są rozczarowani życiem, zawiedzeni wyborami najbliższych, starają się otrząsnąć z traumy albo skupiają się na swym bólu, nie chcąc go zmniejszyć.

Proste zdania, dobry styl i ciekawie poprowadzone historie za drugim podejściem już nie pozwoliły mi się oderwać.
Autor przedstawia świat, w którym jest sporo smutku, a jego źródło bierze się z dziwnego wydarzenia. Zniknęło 2% ludzkości - nagle i nie wiadomo gdzie ani dlaczego. Jest to tragedia, za której winy nie ma komu przypisać, gdyż tak naprawdę nie wiadomo co się stało. 
Każdy z bohaterów zareagował na to inaczej. Są tacy, których zniknięcie dotknęło osobiście zabierając im całe rodziny. Są też bohaterowie, których bezpośrednio nie dotknęło "Porwanie Kościoła", a jednak ich wybory doprowadziły do rozpadu rodziny, której już nie da się poskładać. 
Postaci w książce są różne. Mają różne powody smutku i radzą sobie z nim zupełnie inaczej. Powolne odkrywanie ich historii i dalszych losów nie pozwala oderwać się od książki.

To dobra lektura na jesień - polecam!
8/10


Komentarze

  1. I to mnie właśnie do tej książki przyciąga, większy nacisk na aspekty psychologiczne, bo - co ciekawe - mnie ciągła akcja zazwyczaj szybko nuży :-) Na pewno przeczytam. Koniecznie przed serialem,

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie udało mi się zdobyć tę książkę i jestem jej ogromnie ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To dajcie znać jak wam się podobało :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sarah Lark - Saga Nowozelandzka

Literatura erotyczna - Raczej post 18+ ;)

Rick Yancey - Piąta Fala "Bezkresne morze"