Camila Lackberg - Pogromca Lwów

Przeczytałam nową książkę Camili Lackberg gdy tylko się ukazała w Polsce. Mam dużą sympatię do autorki i stworzonych przez nią bohaterów. Powrót do Fjalbacki jest jak wycieczka do rodzinnej miejscowości, gdzie wszystkich znamy, ale zaskakują nas najnowsze ploteczki i historie o tym co wydarzyło się w międzyczasie gdy nas nie było.
Wiemy czego się spodziewać, znamy historie bohaterów i ich sposób działania. Nie dziwi nas, że Patrick jest kiepskim kierowcą a Erica lubi działać na własną rękę nie informując o tym nikogo.
Zaskakujące zawsze jest historia kryminalna, ale ta w każdej z książek Pani Lackberg podana jest podobnie - wydarzenia obecne mieszają się z wydarzeniami z przeszłości, powoli odkrywamy kolejne tajemnice, których możemy się w międzyczasie domyślać.

W pogromcy lwów splatają nam się dwa wątki - kobiety zamkniętej w więzieniu za zabójstwo jej męża - byłego pogromcy lwów oraz porwania, tortury i zabójstwa nastolatek. Na drogę we Fjalbace wychodzi porwana przed kilkoma miesiącami dziewczyna, potrąca ją samochód. W szpitalu okazuje się, że była poddana upiornym torturom, a morderca w ciągu ostatniego roku porwał nie tylko ją.

Opisana historia jest przerażająca, szczególnie jeśli wejdziemy w nią głębiej. Natomiast kto zabija domyśliłam się szybko. Mimo tego, książkę czyta się bardzo dobrze i dla samej przyjemności lektury warto po nią sięgnąć.

3/5

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sarah Lark - Saga Nowozelandzka

Literatura erotyczna - Raczej post 18+ ;)

Rick Yancey - Piąta Fala "Bezkresne morze"