Marta Guzowska - Ofiara Polikseny

Dawno nie czytałam tak irytującej książki.
Według opisu, książka wydawała się niezwykle ciekawa - starożytny trup i współczesne ofiary na stanowiskach archeologicznych w pobliżu Troi. Morderca, który odtwarza starożytne zbrodnie i przerażeni archeologowie, którzy podejrzewają, że jeden składa ofiary z ludzi.

Tymczasem powieść jest naprawdę ciężkostrawna, i nie chodzi tutaj o poziom skomplikowania albo poetyckość języka, co raczej toporną momentami akcję, przerysowane postaci, pełno powtórzeń i niezwykle irytującego głównego bohatera, który w rozwiązywaniu zbrodni mota się jak mucha na lepie.

Pierwsza rzecz, która nie przypadła mi do gustu, to postaci archeologów o zagranicznych imionach i nazwiskach, które zachowują się jak Polacy. Skoro już autorka poszła w stronę międzynarodowego środowiska, mogła bardziej postarać się o dywersyfikację zachowań i dopasować je do kultury pochodzenia.
Akcja kryminalna jest dziwna, szczególnie, że nie wiadomo jakie znaczenie mają mieć niektóre wydarzenia, albo są wciśnięte na siłę, bo "głupi" czytelnik się nie domyśli.
Drętwe dialogi i niektóre zdarzenia dorzucone, żeby cokolwiek się działo.
Sto razy opisywanie tego samego - ile razy można pisać, że gorąc nie pozwala oddychać, powoduje, że komuś pot spływa z włosów z tego powodu, a inny bohater znowuż zawsze jest świeży, pachnący i ma idealnie skrojony garnitur...
Oraz największy minus książki - główny bohater - irytujący Mario Ybl, światowej sławy profesor antropologii, pijak, który nie może pogodzić się z faktem, że jego dawna partnerka może ułożyć sobie życie z kimś innym, osoba cyniczna, bez skrupułów i egocentryczna. Domorosły detektyw, który mota się w domysłach i tylko przez czysty przypadek dowiaduje się kto naprawę popełnił zbrodnie. Antropolog, który nie potrafi określić wieku znalezionego szkieletu, a ludzi traktuje jak wycieraczki.

Przeczytałam. Zirytowałam się. Nie polecam.
1/5

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sarah Lark - Saga Nowozelandzka

Literatura erotyczna - Raczej post 18+ ;)

Rick Yancey - Piąta Fala "Bezkresne morze"