Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2015

Unicestwienie - Jeff Vandermeer

Obraz
Sięgnęłam po "Unicestwienie" ze względu na opis na okładce. Powieść Science-Fiction z elementami grozy, której akcja toczy się w niezbadanej i tajemniczej "Strefie X". Pierwsze skojarzenia to "Stalker" braci Strugackich pomieszany z potworami Lovecrafta. I rzeczywiście takie elementy są w tej książce. Mimo jednakże dużego potencjału cała opowieść jest drętwa, akcja toczy się leniwie, a główna bohaterka mogłaby być wybrana jedną z najbardziej irytujących postaci w historii literatury. Brakuje pewnego kopa, który nadałby akcji energię. Niby dzieje się dużo, ale czytając ma się wrażenie, że wszystko się wlecze. Niby są jakieś dziwne potwory, rośliny, bohaterowie giną, a tak naprawdę ma się wrażenie, że nic się nie stało. Zmęczyłam tą książkę, gdyż na szczęście nie była długa. Końcówka wypadła ciekawiej niż całość, ale nie na tyle, aby zachęcić mnie do kolejnego tomu. Ogólnie słabo. 1/5

W służbie dyktatora - Ingrid Steiner-Gashi, Dardan Gashi

Obraz
Myślałam, że ta książka to będzie petarda - historia życia jednego z głównych dostawców dóbr dla Kim Ir Sena oraz Kim Dzong Ila. Opowieść człowieka z samych wyżyn partyjnej władzy, który miał wgląd w wewnętrzne sprawy Państwa. Owszem, były ciekawe fragmenty, natomiast całość wypadła raczej mdło. Może to sposób w jaki była napisana, bądź też pewnego rodzaju zmęczenie ciągle tym samym tematem też miało wpływ na jej odbiór. "W służbie dyktatora" to historia życia Kim Dzong Riula, który z biednej rodziny doszedł na partyjne szczyty, by finalnie zwiedziony fałszywą nadzieją, że Korea upadnie uciec na zachód i zamieszkać w Austrii. Główny bohater, a zarazem narrator opowiada nam o drodze jaką przebył, łączenie ze studiami w Niemczech, pierwszymi pracami dla partii aż w końcu roli dostawcy dóbr wszelakich - od maszynek do golenia i długopisów po maszyny górnicze, lokomotywy i broń.  Z książki jawi się obraz typowy dla Korei - gdzie lud jest wyzyskiwany przez pasożytniczą

"Światu nie mamy czego zazdrościć" - Barbara Demick

Obraz
Światu nie mamy czego zazdrościć, to reportaż, który czyta się jak najlepszą powieść. Jest tu wszystko - heroiczna kobieta, silna rodzina, osamotniona lekarka, osierocone dziecko oraz zakazane uczucie. Barbara Demick wysłuchała uciekinierów z Korei Północnej i pokazała ich życie w totalitarnym Państwie. Jest to obraz tej prawdziwej, a nie oblanej lukrem dla turystów Korei Północnej. Obraz który przedstawia zmiany i kryzysy jakie przez ostatnie dziesięciolecia XX wieku nawiedziły ten kraj. Bohaterowie Barbary Demick żyją daleko od stolicy - albo w górniczych miasteczkach w górach na północy, albo w portowym i przemysłowym mieście Chongjin.  Każdy z bohaterów opowiada o swoim życiu i miejscu w szeregu. Opowieść toczy się od lat 70tych, obejmuje czasy powolnego kryzysu spowodowanego upadkiem demoludów, a w końcu ogromnego głodu, który zdziesiątkował ludność Korei Północnej. Korea Północna to państwo, w którym każdy z mieszkańców jest pod ścisłą kontrolą. Nawet w rodzinie bądź wś

Ostatni wielki brat - Piotr Głuchowski, Marcin Kowalski

Obraz
"Ostatni wielki brat" to minibook Gazety Wyborczej. Zawiera wybrane artykuły i reportaże na temat Korei Północnej publikowane w Gazecie oraz dodatku Duży Format. W przeciwieństwie do poprzednich pozycji, jest to materiał stricte dziennikarski, co więcej nie zawiera relacji z wyprawy bądź pobytu w Korei, ale pokazuje to Państwo z zewnątrz. Książka koncentruje się na kwestiach polityki zagranicznej Korei, w tym najnowszej po śmierci Kim Dzong Ila, oraz przedstawia zewnętrzne "partnerstwa" gospodarcze i polityczne Korei, jak również daje wgląd w stosunki polsko-koreańskie, które są całkiem dobre. Pokazuje również "biografie" Koreańczyków z północy, jak Kim Dzong Riula - ambasadora KP w Polsce, który jest bratem Kim Dzong Ila albo północnokoreańskiej terrorystki, która przeszła drogę mocnej indoktrynacji. W przeciwieństwie do dwóch poprzednich pozycji ten minibook zawiera głównie suche fakty, bez koloryzacji i dopowiadania. To kawał solidnego dzie

Christian Eisert - Tydzień w Korei Północnej

Obraz
"Tydzień w Korei Północnej" autorstwa Christiana Eiserta to typowa historia podróżnicza do Korei. Mimo ambicji, aby pokazać coś więcej, autor zwyczajnie nie miał na to materiału. Został do Korei Pólnocnej przywieziony jak turysta, w taki sposób traktowany i pilnowany, oraz mógł oglądać tylko "zabytki" i miejsca zatwierdzone przez władzę. Aby książka nie była typową relacją z oprowadzanej wycieczki autor przemyca sporo ciekawych historii związanych z Koreą, przedstawia zdarzenia w miarę nietypowe, w ograniczonym stopniu nawiązuje do swojej prywatnej historii oraz przedstawia swoją towarzyszkę podróży i jej próby łamania zakazów. Przy okazji, towarzyszka podróży Pana Christiana - Thanh Hoang jest jedną z najbardziej wkurzających postaci literackich. Nie chciałabym nigdy wyjechać z tą Panią na wycieczkę, a już szczególnie do miejsca, gdzie nawet turyści musza uważać co mówią. Autor z wszelkich sił stara się nadać relacji pewnej lekkości i urozmaicić ją o niety

Suki Kim - Pozdrowienia z Korei. Uczyłam dzieci północnokoreańskich elit.

Obraz
Moją czytelniczą przygodę z Koreą Północną rozpoczęłam od książki Suki Kim. Autorka jest amerykanką, pochodzącą z Korei Południowej. Jest dziennikarką i aby móc przyjechać do Korei Północnej i mieszkać w niej parę miesięcy musiała udawać nauczycielkę angielskiego na uniwersytecie dla Elit - PUST - Pjongjańskim Uniwersytecie Naukowo - Technicznym - czyli zagranicznym tworze finansowanym przez ruchy chrześcijańskie. Na tą uczelnię została skierowana elita, elit - czyli synowie rodzin lekarzy oraz działaczy partyjnych z Pjonjangu. Najzdolniejsi, najbogatsi, praktycznie najlepiej odżywieni studenci, których rodzice mieli możliwość wyjazdu za granicę albo zobaczenia co dzieje się za kurtyną, sprawiają wrażenie tak samo ślepych i zagubionych jak reszta społeczeństwa. Autorka uczyła angielskiego grupy zaawansowane i początkujące. W czasie swojej pracy nie mogła rozmawiać ze studentami w ich rodzimym języku, komunikowała się tylko po angielsku. Mieszkała na kampusie, okazyjnie zwiedza