Posty

Wyświetlanie postów z luty, 2016

Białystok - Marcin Kącki

Obraz
Nie byłam nigdy w Białymstoku. Moja jedyna wizyta na Podlasiu to jeden dzień w Łomży, gdy nie ruszyłam się po za jedną ulicę i przejazd przez obrzeża. Czytając książkę, zdałam sobie sprawę jakim jestem ignorantem jeśli chodzi o geografię Polski. Do lektury wydawało mi się, że Jedwabne jest obok Lublina... Po przeczytaniu reportażu Marcina Kąckiego na pewno moja wiedza na temat Białegostoku i regionu Podlasia znacznie wzrosła, natomiast chęć odwiedzenia raczej osłabła. Autor przedstawia miasto z różnych perspektyw. Zaczyna od historii Żydów i ich dziejów przed Drugą Wojną Światową, opisuje Holokaust, pogromy dokonane przez Polaków i próby rekonstrukcji własnej historii ocalałych. Z książki dowiedziałam się, że z Białegostoku pochodził między innymi Ludwik Zamenhof, natomiast nie jest to fakt, który specjalnie cieszy współczesnych mieszkańców. Autor ukazuje miasto, które nie chce znać własnej historii i woli na nią przymknąć oczy. Inny poruszony temat to Żołnierze Wyklęc

Sztuka Zagrabiona, Uprowadzenie Madonny - Włodzimierz Kalicki, Monika Kuhnke

Obraz
To jedna z książek, które chciałam przeczytać gdy pierwszy raz miałam okazję o nich usłyszeć. Książka o odzyskiwaniu przez Polskę dzieł sztuki zrabowanych w czasie drugiej wojny światowej.  Obok historii obrazów, rzeźb i książek, które z sukcesem zostały odzyskane przez Państwo Polskie, chociaż nierzadko z dużymi problemami, jest też przedstawienie kilku bezcennych skarbów kultury, które połknął wiek XX. Jednym z nich jest tytułowa Madonna - tzw. Piękna Madonna z Torunia, która z małym wypadkiem, ale prawie nienaruszona przetrwała aż do wojny, aby zaginąć w czasie wywozu jej na zachód przez hitlerowskiego okupanta. Oprócz Madonny, autorzy opisują również daremne poszukiwania "Młodzieńca" Rafaela, skradzionego ze zbioru rodziny Czartoryskich z Krakowa. Ślad po tym bezcennym na skalę światową obrazie ginie wraz z ucieczką Hansa Franka z Krakowa, do którego zbliżała się Armia Czerwona. To nie jedyne dzieła sztuki, które nie powróciły do Polski. Wśród innych są por

Richard Flanagan - Ścieżki Północy

Obraz
O książce dowiedziałam się z portalu "Lubimy czytać" z artykułu o najciekawszych zapowiedziach literackich jesieni. Kupiłam w ciemno. Później "Ścieżki północy" zostały wybrane książką roku programu trzeciego Polskiego Radia. Stwierdziłam, że będzie to idealne zwieńczenie 2015 i początek nowego roku. Zaczęłam czytać ją po świętach. Skończyłam pod koniec stycznia. Wydaje mi się, że czytałam ją za długo, przez co rozmyła mi się akcja i nie mogłam "wejść" w skórę bohaterów. Nie porwała mnie. Nie sprawiała, że niecierpliwie czekałam aby poznać dalsze losy bohaterów. Przyznaję, trudna sytuacja w moim życiu sprawiła, że czytałam część książki nieuważnie, przewracając strony. Wiem, że kiedyś do niej wrócę i poświęcę jej całą uwagę. Ogólnie podobała mi się, ale nie czułam, że trzymam w rękach arcydzieło. Wielkie emocje i zdarzenia mało do mnie przemawiały. Cytaty, skądinąd całkiem ciekawe, przez ich nadmiar nie wyryły mi się w pamięci. Wielkie uczuci