Kate Morton - Dom nad jeziorem

O Kate Morton i jej książkach sporo czytałam na odwiedzanym często forum o książkach. Jej nazwisko przewijało się co parę stron i w większości towarzyszyły mu zachwyty czytelników. Ostatecznie do tego, aby sięgnąć po "Dom nad jeziorem" przekonało mnie jeszcze anglojęzyczne zestawienie najlepszych książek na lato. Bo gdy jest ciepło i przyjemnie nie ma się ochoty na jakieś męczące powieści.

"Dom nad jeziorem" to historia rodziny z wielką tajemnicą w tle. Jedną z głównych postaci jest Alice Edevane, w czasach współczesnych pełna energii 80 latka, uznana autorka kryminałów. Poznajemy ją jednak jako młodą dziewczynę, zakochaną w ogrodniku i myślącą tylko o czekającym ją spotkaniu w trakcie przyjęcia z okazji nocy świętojańskiej. Tej nocy, 1933 roku znika brat Alice - Theo Edevane. Mimo szeroko zakrojonej akcji poszukiwawczej dziecko nie zostaje odnalezione, a rodzina Edevane opuszcza posiadłość i przenosi się do Londynu. Alice przez ponad 60 lat nie wraca do ukochanego domu nad jeziorem, gdyż wini siebie za wydarzenia tamtego wieczoru. To historia, której nie chce poruszyć, gdyż brzemię z nią związane jest za ciężkie, jednakże ze względu na dociekliwość współczesnej Pani detektyw spędzającej urlop w Kornwalii, jest do tego zmuszona. Po prawie 70 latach Alice pozna wielką rodzinną tajemnicę.

Drugą bohaterką jest Sadie Sparrow - detektyw, która z powodu kontaktu z prasą i nadgorliwości w prowadzonym śledztwie porzucenia małej dziewczynki, zmuszona jest do urlopu i wyjazdu z Londynu, aby nie zostać odsuniętą od służby. Przebywając w domu dziadka stara się zagłuszyć własne wyrzuty sumienia i tajemnicę pracując nad sprawą z początków poprzedniego wieku.

Opowiedziana w książce historia obejmuje ponad 100 lat. Pokazuje początek XX wieku, pierwszą i drugą Wojnę Światową oraz współczesność.
Zawiera w sobie sporo tajemnic i pojawiających się w trakcie śledztwa nowych pytań. Kilka razy autorka prowadzi czytelnika na manowce dedukcji naprowadzając go na możliwe rozwiązanie, aby później je zupełnie odwrócić. Historii kryminalnych jest więcej. Nie tylko główne bohaterki mają swoje tajemnice, ale również inne postaci. Są dwa wątki kryminalne związane z zaginionym i porzuconym dzieckiem, które zostają rozwiązane.
Autorka w magiczny sposób opisuje miejsca i lokalizacje, pozwalając czytelnikowi zatopić się w opowieść i wyobrazić piękny dom nad jeziorem, przyjęcie z okazji nocy świętojańskiej jak i współczesne lasy.

Powieść czyta się bardzo dobrze. Przypominała mi "Dom sióstr" Charlotte Link. Wszystko byłoby super, gdyby nie zakończenie, które uważam za najsłabszy element książki. Tak jakby ta ciekawa i intrygująca historia, którą autorka rozwija przez całą książkę, nagle jej się znudziła i postanowiła ją na szybko uciąć.

Chętnie sięgnę po pozostałe książki tej autorki.
3/5

PS. Mam nadzieję, że ktoś zekranizuje tę powieść. Piękny film by był :)

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sarah Lark - Saga Nowozelandzka

Literatura erotyczna - Raczej post 18+ ;)

Rick Yancey - Piąta Fala "Bezkresne morze"