Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2019

Opiekunka - Sheryl Browne

Obraz
Dziś spojler na wstępie - to wpis o największym czytelniczym rozczarowaniu w tym roku. Oprócz czytania książek w papierze i na czytniku, sporo również słucham. Ze względu na to, że słucham najczęściej prowadząc samochód, wybieram książki, które są lekkie i nie wymagają ode mnie przesadnego skupienia na treści.  Jednym z takich wyborów była Opiekunka - Sheryl Browne. Lubię kryminały, więc nastawiłam się na miłe godziny słuchania w aucie. Odpaliłam książkę i pojawił się pierwszy zgrzyt - fatalna lektorka, która czyta książkę jakby rąbała drewno. Zero emocji, zero zaangażowania w historię, brak rozróżnienia poszczególnych postaci, chociażby przez zmianę intonacji. Przesłuchałam około 4 godziny (dwa razy do pracy i z powrotem) i stwierdziłam, że dość, bo nie mam pojęcia co się w książce dzieje, gdyż nie rozróżniam kto prowadzi dialogi. Sama historia mnie nie porwała, ale złożyłam to właśnie na karb słabego czytania. Stwiedziłam, że skoro książkę tak zachwalają, sięgnę w taki