Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2016

Beduinki na Instagramie - Aleksandra Chrobak

Obraz
Zazwyczaj nie czytam takich książek, a już bardzo rzadko kupuję je w wersji papierowej, preferując w tym wypadku ebooki. Tym razem jednak znużona kolejnymi kryminałami i ciężką tematyką miałam ochotę na coś lekkiego. Zauważyłam na stronie wydawnictwa informację o książce, przeczytałam darmowy fragment i kupiłam. Po odebraniu przesyłki od razu zabrałam się za lekturę, co też rzadko się zdarza. Szybko przeczytałam, dowiedziałam się paru ciekawych rzeczy, zainspirowana kupiłam sobie perfumy z nutką oudu i odłożyłam na półkę. Pewnie trafi jeszcze do paru znajomych jako luźna lektura na odsapnięcie. Autorka najpierw pracowała jako stewardesa dla jednej z linii lotniczych krajów Zatoki, a później w jednym z urzędów w Dubaju. Spędziła w ZEA parę lat i poznała kraj od środka, dzięki znajomości z rdzennymi mieszkańcami. Opisuje życie codzienne w Emiratach, które pozornie wydają się tak bardzo europejskie i wyzwolone, a jednak panują w nich jeszcze stare beduińskie zwyczaje. To przede

Stephen King - Cmętarz zwieżąt - Podróż sentymentalna

Obraz
Pierwszy raz czytałam "Cmętarz zwieżąt", który wtedy zwał się "Smętarzem dla zwierzaków" w 1999 roku. Miałam wtedy naście lat i po latach czytania lektur szkolnych, albo lekkich powieści dla młodzieży tamtych czasów (bez wampirów, wilkołaków, miłości po grób i pikantnych scen) w bibliotece sięgnęłam po książkę autora, którego nazwisko obiło mi się o uszy, ale go nie znałam. Smętarz miał czarną okładkę z czarnym kotem. Czytałam go leżąc na hamaku wśród pól falującego pod letnim wiatrem, powoli dojrzewającego zboża. Sielankowe otoczenie, idealne na lekturę książki, która powodowała ciarki na całym ciele. Lektura pierwszego Kinga w moim życiu była przeżyciem tak intensywnym, że pamiętam o niej do dzisiaj, mimo, że wiele późniejszych, często lepszych książek utonęło w odmętach niepamięci. Po 17 latach zrobiłam sobie podróż sentymentalną do czasów młodości. Odkrywanie zapomnianych pomniejszych zdarzeń, ponowny zachwyt atmosferą jaką tworzy King strona po stron

Pandora - M.R. Carey

Obraz
O "Pandorze" dowiedziałam się przez stronę księgarni wydawnictwa, które wypuściło tą książkę na polski rynek w związku z promocją na parędziesiąt tytułów. Wcześniej nie widziałam żadnych reklam ani zapowiedzi. Taka ciekawa książka, a przemknęła bez echa. Nie będzie spojlerem, jeśli napiszę, że "Pandora" opowiada o pandemii zombie. Nie przepadam za tym tematem i zazwyczaj go omijam, chociaż zdarzyło mi się zobaczyć parę filmów i parę odcinku nudnego serialu z całkiem żwawymi umarlakami. W tej książce temat przedstawiony jest z trochę innej strony. Bohaterką jest 10 letnia dziewczynka - Melanie. Ma blond włosy, jasnoniebieskie oczy i uwielbia swoją nauczycielkę, Panią Justineau. Mieszka wraz z 21 innymi dziećmi w podziemnym bunkrze w forcie wojskowym, gdzie każde z nich ma swoją zamkniętą celę. Przez pięć dni w tygodniu żołnierze wchodzą rano do ich cel, przypinają ich do foteli inwalidzkich, krępują ręce, nogi i szyję. Tak przewożą ich do klasy, gdzie różni