Dominika Słowik - Zimowla


Wraz z moimi przyjaciółmi ze studiów stworzyliśmy jakieś dwa lata temu grupę na Whatsapp na łamach której codziennie prowadzimy dyskusje o wszystkim. Jako, że cała nasza trójka to zapaleni czytelnicy, często polecamy sobie różne książki. Gorzej, że każdy lubi coś innego, co nie zmienia faktu, że czasem podoba nam się ta sama książka, tylko każdy odnajduje w niej coś innego.
Zimowla - Dominiki Słowik trafiła na moją listę "do przeczytania" zanim została mi polecona w dyskusji, jednak kolejne polecenie wywindowało ją na szczyt listy.

Początek jest dziwny, musiałam dopytać czy to jest książka oparta o jakąś ramę akcji, czy składa się z różnych historii. Bez spojlerów - tak jest kilka wątków przewodnich, ale jest też bardzo wiele dygresji, które nadają książce charakteru.  Te własnie historie i długie opisy mi przywodzą na myśl "Sto lat samotności" Marqueza, opisy Cukrówki i jej mieszkańców są dla mnie odpowiednikiem polskiego Macondo. Moi znajomi z kolei znaleźli w powieści ślady Pana Samochodzika (nie czytałam, więc trudno mi określić).

Skupmy się zatem na moich odczuciach. I tak jak powieść Kolumbijczyka była historią rodziny i miasteczka, tak Zimowla przedstawia historię małego miasteczka Cukrówka i jej mieszkańców, głównie skupionych wokół głównej bohaterki.
Pojawiają się wątki kryminalne oraz nadprzyrodzone, natomiast nie one sprawiają, że chce się przewracać kolejne strony.
Książka jest napisana dobrze, pięknym stylem kojarzącym się z realizmem magicznym. Akcja toczy się wokół pewnych wątków z zacięciem kryminalnym, ale pojawia się wiele dygresji, często wiodących treść w zupełnie inne rewiry.

To co najciekawsze to sami bohaterowie, szczególnie ojciec i babka głównej bohaterki.
Autorka przez całą książkę podrzuca nam kawałki intrygi oraz historii mniej lub bardziej z nią związanych, prezentując na koniec zgrabne wyjaśnienie całości.

Nie nazwałabym jednak książki polskim "Twin Peaks" - z taką opinią też się spotkałam.

Na pewno jest to ciekawy przykład polskiej prozy współczesnej, warto przeczytać dla przyjemnego stylu i barwnych wątków pobocznych i historii.

Ogólna ocena 3/5

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sarah Lark - Saga Nowozelandzka

Literatura erotyczna - Raczej post 18+ ;)

Sprawa Niny Frank - Katarzyna Bonda