Jeanette Winterson - Przepaść Czasu (Zimowa opowieść)

Zaintrygowała mnie wydawana ostatnio seria współczesnych interpretacji dramatów Szekspira. Znani i uznani współcześni autorzy mają zmierzyć się z przedstawieniem we współczesnej formie klasycznych dzieł najsłynniejszego dramaturga.

Pierwszą książką z kolekcji jest "Przepaść Czasu" na motywach Zimowej opowieści. Do książki podeszłam sceptycznie - wieki temu czytałam coś tej autorki i męczyłam tamtą książkę bardzo długo. Już nawet nie pamiętam co to było.
W tym wypadku przeczytałam książkę w dwa dni. Wciągnęła mnie, ale nie ujęła. Autorka zaserwowała spojler w postaci streszczenia sztuki Szekspira na samym początku książki. Postaci noszą takie same, albo bardzo podobne imiona, spełniają tą samą rolę i  mamy starą historię w nowej aranżacji. Mimo, że intencja była dobra, gdyż autorka pozwoliła czytelnikom nie znającym oryginalnego dramatu na poznanie jego treści, to zabieg ten zaburzył odbiór książki, gdyż zanikł element zaskoczenia.

Książka opowiada o dramacie nieuzasadnionej zazdrości, zadufaniu, dobroci i przebaczeniu. Główny bohater - Leo -  wzorowanym na królu z oryginalnego dramatu nie budzi sympatii. Jest zazdrosny, aczkolwiek nie do końca wiadomo o kogo bardziej, czy o żonę, którą podejrzewa o romans z jego przyjacielem Kseno, czy o przyjaciela, który był kiedyś jego kochankiem. Zazdrość sprawia, że Leo działa nieracjonalnie, powodowany gniewem i niesłusznym uczuciem dokonania sprawiedliwości, co doprowadza do tragedii.

Czytało się dobrze, chociaż styl autorki nie do końca do mnie przemawia. Męczące są częste nawiązania filozoficzne oraz czynienie z banalnych rzeczy albo interakcji międzyludzkich przesadzonych stylistycznie zdarzeń. Zwykłe uczucia między bohaterami urastają do rangi legendarnych zdarzeń. Nie lubię czegoś takiego.

Całościowo oceniam książkę na 2/5


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Sarah Lark - Saga Nowozelandzka

Literatura erotyczna - Raczej post 18+ ;)

Sprawa Niny Frank - Katarzyna Bonda