"Wołanie Kukułki" - Robert Galbraith aka J.K.Rowling pod pseudonimem

Jesienią zeszłego roku na portalach kulturalnych pojawiła się informacja, że Pani Rowling próbuje swoich sił w nurcie kryminału. Pierwszą książkę w nowym dla niej gatunku, wydała jednak pod pseudonimem, żeby zobaczyć jak się sprzedaje.

Jeśli czytałabym "Wołanie kukułki" bez wiedzy, kim naprawdę jest autor, moja ocena jednak nie byłaby inna. Właśnie, przez to, że to Pani Rowling stoi za książką, byłam trochę sceptyczna i długo wahałam się, czy po nią sięgnąć. Przeczytałam i żałuję, że dopiero tak późno.

"Wołanie kukułki" to kryminał detektywistyczny. Na dodatek napisany w sposób, z którym ostatnio się rzadko spotykam -  otrzymujemy wszystkie informacje, które ma detektyw i możemy łączyć sami fakty, aby dojść do rozwiązania. Kolejny plus to dobrze i ciekawie poprowadzona intryga, powolne rozwijanie śledztwa i szukanie wskazówek. Dużo rozmów, dużo obserwacji, dużo faktów, które można łączyć. Dobre opisy postaci i całkiem sympatyczny główny bohater. Wątek kryminalny jest tak dobry, że do jego rozwiązania nie wiedziałam kto tak naprawdę zabił, chociaż pod koniec już można się było powoli domyślać.
Całość napisana jest w stylu pani Rowling - proste zdania, ładna składnia, dużo opisów i fakty podane w przystępny sposób. Jeśli są powtórzenia jakiś zdarzeń, to dyskretne i nie rażące (jak u niektórych amerykańskich autorów).

Głównym bohaterem jest Cormoran Strike, 37 letni były wojskowy, który zrezygnował z kariery w Armii po wypadku, w którym stracił stopę. Jest duży, ma sporą nadwagę, jest lekko nieokrzesany i ledwie wiąże koniec z końcem. Ale jako detektyw ma świetny zmysł orientacji i wiązania faktów, chociaż jego sposób dedukcji nie zawsze jest zrozumiały.
Cormoran jest ciekawym bohaterem, o którego przeszłości sporo się dowiadujemy. Główny bohater, jak i inne postaci w książce są bardzo ludzkie. Mają swoje wady i zalety. Budowa postaci jest podobna do tej zastosowanej w "Trafnym wyborze", nie ma bohatera, który jednoznacznie wzbudzałby sympatię, co wychodzi książce zdecydowanie na plus.

Tytułowa "Kukułka" to supermodelka, Lula Landry, która została znaleziona martwa na ulicy pod jej apartamentem. Oficjalny wynik śledztwa brzmi samobójstwo, natomiast jej zrozpaczony przyrodni brat, nie mogąc się z tym pogodzić wynajmuje Cormorana jako prywatnego detektywa, który rozwiązałby zagadkę jej śmierci.

Z Cormoranem poznajemy świat wielkiej mody, bogaczy, ale również osoby, których praca polega na zapewnieniu tym pierwszym luksusów.

Dobrze poprowadzona akcja, ciekawe zwroty, dobrze zakrojona intryga.
Zdecydowany plus.
Jako kryminał, ale i ciekawa książka obyczajowa - 8/10


Komentarze

  1. Strasznie podobała mi się ta książka i nie mogę się już doczekać drugiej części :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Sarah Lark - Saga Nowozelandzka

Literatura erotyczna - Raczej post 18+ ;)

Rick Yancey - Piąta Fala "Bezkresne morze"