Ja Inkwizytor, Głód i pragnienie - Jacek Piekara
Od dobrych paru lat Pan Jacek wydaje kolejne książki, które mają nas zbliżyć do tajemnicy pochodzenia Mordimera oraz jego przeznaczenia.
Tymczasem każda kolejna pozycja z tytułem "Ja Inkwizytor" jest gorsza od poprzedniej i wnosi tylko strzępki tego co miała. Wystarczyłoby zamknąć cały okres między dzieciństwem a inkwizytorem biskupa Hez Hezronu w maksymalnie dwóch, ale treściwych książkach, zamiast rozciągać to jak "Modę na sukces".
Marketing koło tego tomu przygód Mordimera był spory, nawet powstał trailer. Co z tego, skoro autor zaserwował nam kolejny odgrzewany kotlet, który stracił już zupełnie smak. Dostajemy dwa nędzne opowiadania. Jedno, nawet z potencjałem, który został niewykorzystany, a zakończenie niedopowiedziane, a drugie nadaje się jedynie na podpałkę.
Język i styl takie same, ale uleciała gdzieś magia.
Książka jest zwyczajnie nudna.
2/10
Szczerze mówiąc nigdy nie miałam przyjemności spotkania się z twórczością Jacka Piekary, ale widzę, że nic nie straciłam ;) Dziękuję za ostrzeżenie :)
OdpowiedzUsuńPierwsze cztery powieści jakie Pan Jacek wydał w cyklu o Inkwizytorze - "Sługa boży", "Młot na czarownice", "Miecz aniołów" i "Łowcy dusz", były całkiem udane. Nawet "Płomień i krzyż" również trzymał fason. Dopiero cykl zaczynający się od "Ja, inkwizytor" jest stopniowaniem nudy.
Usuń